Zapraszamy na kolejne spotkanie z dobrym filmem!!!

Odsłony: 362

 

 

 

POWRÓT

 

czas trwania:1 godz. 45 min.

gatunek:Dramat

premiera: 2003

produkcja:Rosja

reżyseria:Andriej Zwiagincew

scenariusz:Vladimir Moiseyenko, Aleksandr Novototsky


Powrót, to debiut 39-letniego Andrieja Zwiagincewa. O możliwość prezentacji tego obrazu walczyło kilka wielkich festiwali filmowych. Film zakwalifikowany do konkursu w Locarno został z niego w ostatniej chwili wycofany. Stało się tak po usilnych staraniach dyrektora festiwalu w Wenecji, przekonanego, że ma do czynienia z arcydziełem. Już po pierwszej projekcji "Powrotu", film przyjęto owacją na stojąco. W niezależnym obrazie nieznanego dotychczas rosyjskiego filmowca zaczęto upatrywać głównego kandydata do Złotego Lwa. Tak jak niespodzianką było pojawienie się tego filmu w konkursie, tak, mimo konkurencji najnowszych dzieł Kitano czy Bellocchio, niespodzianką nie było jego zwycięstwo. Film opowiada historię dwóch nastoletnich chłopców, których ojciec niespodziewanie powraca do domu po 12 latach nieobecności. Już następnego dnia zabiera synów w daleką podróż na opuszczoną wyspę. Z każdym kolejnym dniem cel wspólnego wyjazdu wydaje się braciom coraz bardziej zagadkowy a czas spędzony z nagle odzyskanym ojcem staje się dla nich sprawdzianem dojrzałości i męskości. Będą się tu ścierać miłość i nienawiść, ambicje i charaktery, potrzeba autorytetu z potrzebą wolności. Ta prosta historia została ubrana w formę, która zachwyciła recenzentów. Pisano o magii i poetyckości tego filmu, hitchcockowskim suspensie i głębokiej religijnej symbolice. Liczne były porównania do twórczości innego rosyjskiego reżysera, Andrieja Tarkowskiego. Wynikały one nie tylko z klimatu i stylu "Powrotu" przypominającego dzieła autora "Andrieja Rublowa", ale również ze względu na festiwalowe laury. W 1962 roku za swój debiutancki film "Dziecko wojny" Tarkowski także otrzymał Złotego Lwa. Po licznych sukcesach na międzynarodowej arenie film Zwiagincewa uhonorowano w ojczystym kraju. Powrót otrzymał Złote Orły - nagrodę dla najlepszego rosyjskiego filmu roku, był też oficjalnym kandydatem Rosji w walce o Oscara.


Przypowieść o ojcu marnotrawnym

Rzadko zdarza się Polakom zapoznawać z twórczością filmową naszych wschodnich sąsiadów. Większości z nas Rosja kojarzy się albo z sowiecką propagandą, albo z osobliwymi dziełami Tarkowskiego albo z pokazywanymi wyłącznie na festiwalach współczesnymi kryminałami typu "Brat" czy też opowieściami o ciężkim życiu w postsocjalistycznej rzeczywistości. Na tym tle "Powrót", reżyserski debiut aktora, Andrieja Zwiagincewa, jawi się jako wyjątkowe połączenie słowiańskiej wrażliwości z techniką kojarzoną raczej z produkcjami z Zachodu. I trzeba przyznać, że jest to mieszanka niezwykle udana.

Film opowiada historię dwóch nastoletnich chłopców, których ojciec niespodziewanie wraca do domu po 12 latach nieobecności. Już następnego dnia zabiera chłopców w daleką podróż. W ciągu kilku spędzonych razem dni ścierać się będą ich charaktery, uczucia i ambicje, doprowadzając do dość osobliwego finału.

Relacje ojca i synów są fascynujące. Rodziciel to osoba niezwykle tajemnicza - nie wyjawia motywów swojego działania, nie mówi skąd przyszedł i po co ani też jaki jest cel wspólnej podróży. Jest dla swoich synów surowy i wymagający, z rzadka pozwalając im postępować wedle własnego uznania a jeśli nawet, to zazwyczaj karcąc ich później za nieposłuszeństwo i zawód, który mu sprawili nie postępując wedle jego oczekiwań. Starszemu Andriejowi ojciec jawi się jako bohater, mężczyzna, którym w przyszłości najpewniej sam chciałby zostać, otwarcie i z ufnością podchodzi więc do poczynań rodziciela. Młodszy Iwan jest podejrzliwy i niechętny, choć widać, że gdyby ojciec okazywał trochę więcej uczucia, z pewnością by je odwzajemnił. Stosunki na linii ojciec-dzieci przekładają się na relacje pomiędzy synami, którzy chcąc nie chcąc rywalizują między sobą o względy dorosłego.


Reżyser w bardzo oszczędny sposób przedstawia nam bohaterów i wydarzenia. Stylizując obraz, pozbawiając go właściwie innych ludzi, tworząc atmosferę wyalienowania i napięcia, wspomagany przez klimatyczne zdjęcia i muzykę twórca pozwala nam bezgranicznie skupić się na trójce głównych postaci. Niczego nie wyjaśnia i nie próbuje dopowiedzieć. Dzięki temu widz mimowolnie zostaje wciągnięty w tę zagadkową historię , poddaje się jej poetyckości i elementom suspensu. Oglądając "Powrót" mamy świadomość tajemnicy, celu ukrytego gdzieś daleko poza obrazem, reżyser pozostawia nam jednak zupełną swobodę interpretacji. Czyni to z filmu bardziej przypowieść niż opis konkretnych wydarzeń, uniwersalną wizję międzyludzkich relacji, które mogły mieć miejsce w dowolnym miejscu i czasie.

Te niedopowiedzenia spowodowały, że w prasie pojawiły się różne i czasem doprawdy przedziwne interpretacje obrazu Zwiagincewa. Od biblijnych, w których filmowy ojciec jawi się jako Bóg - surowy, nieodgadniony, posiadający nieograniczoną władzę, poprzez freudowskie odczytanie psychologicznych motywów postępowania bohaterów, aż po historyczne, w których ojciec staje się symbolem totalitarnej Rosji odchodzącej w przeszłość. Interpretacji może być naprawdę wiele, co niewątpliwie stanowi siłę filmu i sprawia, że nie da się o nim tak po prostu zapomnieć. I wbrew pierwszym instynktom najmniej ważna staje się tu próba odpowiedzi na pytanie, co kryje się w tajemniczej skrzynce.
Gorąco polecam.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


Tato

"Powrót" Andrieja Zwiagincewa to historia ojca, który po kilkunastu latach nieobecności w domu, niespodziewanie wraca na łono rodziny i próbuje nawiązać relacje z dwoma synami. Starszy prawie go nie pamięta, młodszy nie zna go zupełnie. Ojciec - w tej roli rewelacyjny Konstantin Ławronienko, który zagrał również główną rolę w filmie "Mistrz" Piotra Trzaskalskiego - postanawia zabrać ich na wycieczkę. Wspólna wyprawa na ryby, która dla całej trójki ma być sposobem na odnowienie, czy nawet zbudowanie bliskich więzi, szybko zamienia się w gehennę.

Kim jest człowiek, który pojawia się nie wiadomo skąd i dlaczego? Gdzie był przez te wszystkie lata? Jaką tajemnicę ukrywa? Reżyser mnoży pytania i wątpliwości, budując atmosferę grozy i niedopowiedzeń. Ciekawe relacje między bohaterami, świetne kreacje aktorskie, pełna napięcia, precyzyjnie skonstruowana fabuła oraz fascynujące krajobrazy sprawiają, że obraz na długo zapada w pamięć.

Aż dziw bierze, że to arcydzieło wyszło spod ręki debiutanta. Andriej Zwiagincew, początkujący reżyser, który nie miał na swoim koncie żadnych znaczących dokonań, zrealizował film wybitny, doceniony zarówno przez międzynarodową krytykę i publiczność. Nagradzano go na wielu festiwalach, warto wymienić chociażby Złote Lwy MFF w Wenecji, które otrzymał w 2003 roku.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


Andriej Zwiagincew

Urodził się w 1965 r. w Nowosybirsku. Po ukończeniu szkoły teatralnej grywał niewielkie role w tamtejszym teatrze młodego widza. Na przełomie lat 80. i 90. studiował w szkole teatralnej przy GITIS. By zarobić na utrzymanie podejmował się rozmaitych dorywczych prac m. in. jako stróż. Zrealizował monodram na podstawie "Wspomnień z domu umarłych" Fiodora Dostojewskiego, wystawionego na deskach GITIS. Jest także autorem prezentowanej w Domu Aktora na Arbacie inscenizacji na podstawie opowiadań Cortazara. Występował również w kinie w rolach epizodycznych. W roku 2000 zrealizował kilka odcinków serialu "Czarny pokój".