Już w piątek kolejne spotkanie KLUBU FILMOWEGO!!!

Odsłony: 300

 

czas trwania:1 godz. 46 min.

gatunek: Melodramat

premiera: 2003

produkcja: Portugalia, Turcja, Wielka Brytania, Włochy

reżyseria: Ferzan Özpetek

scenariusz: Ferzan Özpetek, Gianni Romoli

Życie pewnej młodej kobiety płynie bardzo zwyczajnie. Ma zwyczajną rodzinę i zwyczajne problemy. Zwyczajne kłótnie rzadko zakłócają bieg zwyczajnych, podobnych do siebie dni. Wieczorami Giovanna (Giovanna Mezzogiorno) staje w oknie i, paląc papierosa, obserwuje okno sąsiada. Tęskni za innym życiem. Życie pewnego starszego mężczyzny, Davide (Massimo Poggio), dobiega końca. Pewnego dnia Giovanna i Davide spotykają się. Giovanna zaczyna zastanawiać się nad własnym życiem, niewykorzystanymi możliwościami, niezrealizowanymi marzeniami. Pozwala spełnić się marzeniu o spotkaniu z obcym mężczyzną, sąsiadem, którego zna tylko z widzenia - przez okno. Davide przekonuje Giovannę do podjęcia walki o realizację marzeń. Jeszcze nie wszystko stracone. Jeszcze wszystko się może zdarzyć.


Wielkie małe dramaty

Okna to kolejny po "On, ona i on" film tureckiego reżysera Ferzana Ozpetka. "Okna" uhonorowane 5 nagrodami Donatello (zwane włoskimi Oskarami) utrzymane są w podobnym klimacie, tu również mamy wątek homoseksualny i problemy małżeńskie

Bohaterka filmu, Giovanna (Giovanna Mezzogiorno), mimo że prowadzi zwyczajne, ustabilizowane życie rodzinne, nie jest szczęśliwa. Po kilku latach małżeństwa zgasły miłosne uniesienia, została codzienność, mąż, który nie umie poradzić sobie z utrzymaniem rodziny, znienawidzona praca księgowej, no i dwójka wspaniałych dzieci.
W życie znudzonych sobą małżonków (nie ulega wątpliwości że to Giovanna bardziej pragnie zmiany) wkracza niespodziewanie tajemniczy staruszek. Spotkany przypadkowo na ulicy Davide (Massimo Girotti) nie pamięta jak się nazywa i nie potrafi wrócić do domu. Giovanna i Filippo (Filippo Nigro) postanawiają zaopiekować się nim do czasu, aż wyjaśni się jego sytuacja. Okazuje się, że Davide ma za sobą tragiczne przeżycia - przeszedł gehennę obozu koncentracyjnego (jest Żydem) i utracił ukochaną osobę.


Początkowo niezadowolona z przedłużającej się obecności gościa, Giovanna zaczyna patrzeć na swoje życie przez pryzmat przejść Davide. A ma się nad czym zastanawiać...
Wieczorami zmęczona codziennością, piękna mężatka patrzy w okno swego atrakcyjnego sąsiada. Przypadkowe spotkanie w barze jest początkiem ich znajomości, która tak naprawdę zaczęła się dużo wcześniej, ponieważ Lorenzo (Raul Bova) również obserwował ją z okna swojego mieszkania. Podglądając, oboje rozbudzają w sobie tęsknotę za czymś, czego im brakuje, podświadomie odnajdując to właśnie za tytułowymi oknami, a gdzieś na dnie zaczyna kiełkować przekonanie, że wspaniale byłoby zmienić swoje życie.

Miłość burzy spokój tych dwojga, którego i tak mieli w nadmiarze, ale jest jednocześnie szansą na wyzwolenie, ucieczkę od problemów i nadzieją na coś, co będzie.....
No właśnie, jakie mogłoby być życie rozpoczęte raz jeszcze? Wreszcie pojawia się realna możliwość, aby spełnić swoje marzenia, ale dla Giovanny oznacza to wyrzeczenie się tego, co z takim mozołem budowała przez całe lata.

Z okna mieszkania Lorenzo widzimy wzruszające obrazki z życia rodziny, piękne dzieci i ojca, który bierze je na ręce. A potem smutne oczy Giovanny, która cierpi i czuje się niespełniona.
Równolegle snuta jest historia Davide, który nagle, nie wiedzieć czemu, zaczyna odgrywać ogromną rolę w życiu Giovanny.


O czym tak naprawdę opowiada film Ozpetka? Otóż gdyby chciało się go streścić, to obawiam się, że historia pięknej kobiety znudzonej małżonkiem i dotychczasowym życiem, która zastanawia się czy czasami nie wziąć sobie kochanka, zadźwięczałaby dosyć trywialnie. Ale reżyserowi udało się uniknąć banalności pokazywanej sytuacji, w dużej mierze jest to zasługą aktorów, którzy świetnie zagrali swoje role, na pochwałę zasługuje przede wszystkim Giovanna Mezzogiorno.

Nie udało się natomiast umiejętnie połączyć dwóch filmowych wątków Giovanny i Davide, z których raz jeden raz drugi bierze górę. Historia starszego mężczyzny jest opowiedziana bardziej zdawkowo, więc należałoby przypuszczać, że stanowi ona tło dla współczesnych wydarzeń, ale w zasadzie obu wątkom reżyser poświęca sporo uwagi. Zestawienie przyszłości z przeszłością jest pewnego rodzaju urozmaiceniem, inaczej "Okna" stałyby się opowieścią romansową jakich wiele, nie mniej jednak zestawienie życia zmagającej się z uczuciem Giovanny, z historią miłosną Davide, który przecież podejmował decyzje w sytuacji wyjątkowej i niecodziennej jest trochę sztuczne.

Ozpetek daje nam proste rozwiązanie, choć może nie takie, jakiego byśmy oczekiwali, dbając jednocześnie, żeby moralizatorki ton nie zdominował opowiadanej historii.
Wybory, które są życiową koniecznością, pragnienia, których czasami nie można spełnić nie są niczym nadzwyczajnym, stąd być może po obejrzeniu filmu dojdziemy do wniosku, że w końcu nic szczególnego się nie wydarzyło.

A jednak w "Oknach" dużo jest dramatyzmu. Ozpetek pokazuje bohaterów szukających szczęścia, niespełnionych w miłości, prowadzących walkę z własnymi marzeniami i nie można odmówić mu daru przekonywania. Codzienność pokazana w "Oknach" wzrusza i zastanawia. Może dlatego, że wbrew pozorom najbardziej bolesne są właśnie nasze małe dramaty.

autor: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


Ferzan Özpetek

Ferzan Özpetek urodził się 3 lutego 1959 roku w Stambule. W 1976 roku przeprowadził się do Rzymu  by studiować historię sztuki i aktorstwo na Uniwersytecie La Sapienza, a także historię sztuki i  kostiumologię na Navona Academy. Jego pierwszą pracą było asystowanie Massimo Troisi'emu przy podczas tworzenia obrazu "Scusate il ritardo". Pracował też jako asystent takich twórców jak Maurizio Ponzi, Ricky Tognazzi, Sergio Citti i Francesco Nuti. Jego debiutem reżyserskim był "Hamam - łaźnia turecka", włosko – hiszpańsko - turecka koprodukcja wydana w maju 1997 roku, zaprezentowana podczas 50 edycji Festiwalu Filmowego w Cannes. Film był prezentowany na innych międzynarodowych festiwalach i został włączony do dystrybucji w ponad 20 krajach na całym świecie. W 1999 roku wyreżyserował "Noc w haremie", który również był prezentowany w Cannes, a także na Festiwalu Filmowym w Londynie i Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto. W 2003 stworzył wielokrotnie nagradzane "Okna"(pięć nagród David di Donatello, kryształowy globus w Karlowych Warach za najlepszy film i nominacja do Europejskiej Nagrody Filmowej), co sprawiło że Sony Pictures zdecydowało się zająć jego dystrybucją w Ameryce Północnej. W 2005 ponownie współpracując z Giannim Romoli stworzył "Święte serce", a w 2007 roku powstało "Saturno contro. Pod dobrą gwiazdą" z wspaniałą obsadą (Pierfrancesco Favino, Luca Argentero i Ambra Angiolini, która zdobyła David di Donatello za najlepszą kobiecą rolę drugoplanową). W tym samym roku Özpetek zasiadał w jury 64 Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji. W 2008 pierwszy raz nakręcił film, który nie bazował na stworzonej przez niego historii, ale na podstawie książki Melanii Gaii Mazzucco o tytule " Un Giorno perfetto ". Za ten film otrzymał nominacją do Złotych Lwów. W kwietniu 2009 wyreżyserował krótki segment filmu o nazwie "L'Aquila 2009 - Cinque registi tra le macerie" dedykowany młodej piosenkarce Alessandrze Cora, która zginęła pod gruzami swego domu podczas trzęsienia ziemi. Scenariusz do wydanego w 2010 r. "Mine vaganti. O miłości i makaronach" został napisał wspólnie z Ivanem Cotroneo. Akcja filmu rozgrywa się w Lecce, które to miasto  22 maja 2010 dało Özpetekowi honorowe obywatelstwo. Film był prezentowany poza konkursem podczas 70 edycji Berlinale, jak również na Tribeca Film Festival 2010, gdzie otrzymał specjalne uznanie jury.