Zapraszamy na spotkanie KLUBU FILMOWEGO - ALE NAKRĘCONE!!!

Odsłony: 130

 

 

Czas: 85 min.

Gatunek: Dramat

Produkcja: Polska

Premiera: 2011

Reżyseria: Grzegorz Zgliński

Scenariusz: Grzegorz Zgliński, Janusz Mariański

 


Historia dwóch braci - Alfreda i Jerzego - którzy w trakcie podróży kolejką podmiejską są świadkami brutalnej napaści na młodą dziewczynę. Jerzy bez namysłu staje w obronie kobiety, natomiast Alfred zawodzi - bojąc się o własną skórę reaguje poniewczasie i staje się biernym świadkiem tragedii młodszego brata...

Najmocniejszy polski film 2011 roku! Niezwykła rola Roberta Więckiewicza, która łamie stereotyp bohatera męskiego kina. Twoje życie może zmienić się w ułamku sekundy.
Alfred (Robert Więckiewicz) żyje na krawędzi, uwielbia prędkość i adrenalinę, ale to jego młodszy brat jest odważny w prowadzeniu wspólnej firmy. Kobieta, interesy, uwaga rodziców – wszystko ich dzieli. Zazdrość Alfreda przeradza się w otwarty konflikt. Tego dnia Alfred zrobi coś, co zmieni jego życie na zawsze.


Stara przypowieść

autor: Malwina Grochowska

Zaczyna się mocno, od uderzenia adrenaliny, które odczuwamy zarówno my, jak i bohaterowie: dwóch facetów ściga się samochodem z pociągiem. Mimo coraz gwałtowniejszych protestów pasażera (Łukasz Simlat) kierowca (Robert Więckiewicz) wciąż przyspiesza. Po chwili staje się jasne, że będzie chciał przejechać przez przejazd kolejowy przed pociągiem...

"Wymyk" szybko wytraca tę początkową intensywność i skręca w stronę obrazka obyczajowego. Staje się opowieścią o dwóch braciach, których życie jest zakute w konwencji dom-rodzina-praca. Ich rutynę przerywa nagły wypadek: młodszy brat, Jerzy, zostaje dotkliwie pobity. Starszy, Alfred, jest tego świadkiem, ale nie staje w jego obronie. Wtedy to następuje kolejna wolta: w rzeczywistość realistyczną wplata się niemal biblijna, z przypowieści o Kainie i Ablu, w której codzienne małe decyzje (co zjeść na obiad, jak rozmawiać z żoną i jak najlepiej prowadzić firmę) ustępują przed prymarnymi zagadnieniami – o winie i karze, o dobrze i złu.


My stajemy się niemymi obserwatorami przewinienia starszego brata: widzimy jego osłupienie (a może to niezdecydowanie? Czy też po prostu tchórzostwo?) w decydującym momencie. Potem patrzymy, jak narastają jego wyrzuty sumienia, a przede wszystkim – jak coraz głębiej wikła się w kłamstwa. Jak odgrywa szopkę przed ojcem, którego rodzicielska władza nad ponad czterdziestoletnim synem wciąż jest bardzo wyraźna. Jak powoli, z własnej (bez)woli pakuje się w sytuację bez dobrego wyjścia.

Wszystkie inne relacje pomiędzy członkami rodziny wcześniej lub później stają się w jakiś sposób związane z tragedią i wikłają Alfreda jeszcze mocniej: przecież Jerzy zyskiwał większą władzę w rodzinnej firmie i większe poparcie ojca. Czy Alfred w trakcie wypadku miał to w pamięci? Czy to obarcza go mocniej niż zwykły strach o własne życie? Nawet nieświadoma prawdy żona Alfreda, ba – nawet dzieci Jerzego, zostaną w pewien sposób zaplątane w tę nieczystą sytuację.



Greg Zgliński, który wcześniej wyreżyserował już niezłą "Całą zimę bez ognia", rozgrywa te poważne dylematy w kompletnie nieefekciarskich scenkach, bez cienia zadęcia i maniery pt. "teraz będę mówił o Ważnych Sprawach". Wszystko u niego jest bardzo zwyczajne: postacie, ich otoczenie. Jest tu podmiejski dom – ani specjalnie biedny, ani bogaty, mała firma z reklamą na płocie, jest kościół i szpital. Wszystko to bez serialowego make-upu, ale i bez prześmiewczego przerysowania. Podmiejska egzystencja w jej realistycznych barwach, czyli rzecz, która bardzo rzadko pojawia się w naszym kinie. Twórcę należy docenić za wnikliwą obserwację rzeczywistości, jak również precyzyjny scenariusz (napisany wraz z Januszem Margańskim): nawet pozornie nieistotne dialogi mają tu swoją wagę i znaczenie. Wszystko wydaje się do bólu zwyczajne, a jednak w kilku momentach wyłania się zza tej zasłony coś istotniejszego, prymarnego. Dostrzegli to jurorzy na Festiwalu w Gdyni, gdzie film otrzymał nagrodę za najlepszy debiut. Dostrzegą pewnie również ci widzowie, których nie zniechęci wybitna, jakby programowa, nieefektowność "Wymyku".

 

Grzegorz Zgliński

data urodzenia:

1968-04-08 (44 lata)

miejsce urodzenia:

Warszawa, Polska

stan cywilny:

żona Gabriela Muskała, syn Michał (ur. 1995)

Greg Zglinski - reżyser filmowy, a także producent, scenarzysta, montażysta i kompozytor muzyki filmowej. Były gitarzysta w formacjach rockowych w Zurychu w Szwajcarii, gdzie mieszkał przez 15 lat. Absolutorium w 1996r. pod opieką artystyczną Krzysztofa Kieślowskiego na wydziale reżyserii filmowejw "PWSFTViT" w Łodzi.


 

filmy

 

reżyser

tytuł

w roli

ocena

2011

  • Wymyk
  • za ten film otrzymał nagrodę Brązowe Grono oraz 1 inną nagrodę i 7 nominacji

 

6,9

2004

  • Cała zima bez ognia
  • Tout un hiver sans feu
  • za ten film otrzymał nagrodę Nagroda Specjalna oraz 1 inną nagrodę i 2 nominacje

 

6,8

2001

 

6,4

1995

 

7,7

1993

 

 

montaż

2001

 

6,4

1995

 

 

 

 

7,7

scenarzysta

2011

  • Wymyk
  • za ten film otrzymał nagrodę Złote Lwy oraz 3 nominacje

 

6,9

2001

 

6,4

1995

 

7,7

muzyka

2001

 

6,4

1995

 

7,3

dźwięk

2001

 

6,4

we własnej osobie

2005

  • (on sam)

8,0

 

seriale

 

reżyser

tytuł

w roli

ocena

2012

 

7,4

2008-2009

 

6,7

2005-2008

 

8,2

1999